Wezwanie do sądu a nieobecność w pracy
Bezpodstawne uchylanie się od złożenia
zeznań w sądzie może nas narazić na niepotrzebne kary finansowe... Dziś kilka
informacji o tym, że wezwanie na przesłuchanie sądowe wcale nie musi oznaczać dla nas niepotrzebnych
problemów: urlopu w pracy, niezadowolenia pracodawcy, straconego czasu i pieniędzy.
Po pierwsze, urzędowe wezwanie na przesłuchanie jest
dokumentem usprawiedliwiającym naszą nieobecność w pracy w czasie
przesłuchania, także bycie świadkiem nie jest wcale kłopotliwe w tym zakresie. Obowiązek udzielenia pracownikowi wolnego na czas
rozprawy wynika z rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z 15 maja
1996 r. w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania
pracownikom zwolnień od pracy.
Zgodnie z § 6
rozporządzenia, „pracodawca zobligowany jest zwolnić pracownika od pracy na
czas niezbędny do stawienia się na wezwanie organu administracji rządowej lub
samorządu terytorialnego, sądu, prokuratury, policji albo organu prowadzącego
postępowanie w sprawach o wykroczenia”.
Termin „czas niezbędny”
oznacza niezbędną ilość czasu potrzebną na dojazd, pobyt w sądzie, złożenie
zeznań i powrót do pracy. Jest on oczywiście uzależniony od konkretnej sytuacji
procesowej. Wszystko razem może trwać np. godzinę, ale czasem sprawa może ciągnąć
się nawet cały dzień i nie zdążymy już wrócić do pracy (rozprawy sądowe toczą
się zazwyczaj maksymalnie w godzinach od 8:30 do 15:30).
Pracownik powinien zadbać, aby szef z wyprzedzeniem dowiedział się o przyczynie i przewidywanym czasie nieobecności w pracy. Sądy właśnie w tym celu wysyłają świadkom imienne wezwania z odpowiednim wyprzedzeniem.
Pracownik powinien zadbać, aby szef z wyprzedzeniem dowiedział się o przyczynie i przewidywanym czasie nieobecności w pracy. Sądy właśnie w tym celu wysyłają świadkom imienne wezwania z odpowiednim wyprzedzeniem.
Należy jeszcze wiedzieć, że wezwanie z sądu
usprawiedliwi naszą nieobecność w pracy, jeśli opatrzone będzie
adnotacją potwierdzającą nasze przybycie na rozprawę. Sędzia prowadzący sprawę podpisuje
nasze wezwanie po złożeniu przez nas zeznań lub kieruje nas do sekretariatu sądu, gdzie dostajemy odpowiednią pieczątkę, z potwierdzeniem stawiennictwa.
A zatem, obowiązkiem świadka jest stawić się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie, w celu złożenia zeznań, a obowiązkiem pracodawcy jest zwolnienie pracownika od pracy na czas uczestnictwa w rozprawie.
A zatem, obowiązkiem świadka jest stawić się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie, w celu złożenia zeznań, a obowiązkiem pracodawcy jest zwolnienie pracownika od pracy na czas uczestnictwa w rozprawie.
W polskich sądach wiele spraw staje w martwym punkcie. Dlatego warto współpracować z doświadczonymi i wykwalifikowanymi prawnikami, którzy potrafią przewidzieć losy rozprawy. A co ważniejsze - na każdym etapie procesu służą cennymi wskazówkami.
OdpowiedzUsuń